Sanitariusz

[2nd Rangers Medic]

Może ja się dołączę. Sanitariusze w większości wypadków używali pasków do noszy - litter strap będących na wyposażeniu toreb medycznych.
Są one dobrym rozwiązaniem do repliki toreb, bo te z reguły nie mają karabińczyków przy krążkach mocujących - choć trochę inwencji twórczej zmienia ten stan dość szybko. Prawda też jest taka, że ilu było sanitariuszy tyle metod noszenia toreb

[past]

Tu się nie zgodzę.
Przynajmniej w Normandii w początkowych dniach inwazji przestrzegane były regulaminy. Zasady noszenia toreb, oporządzenia i wyposażenia są określone w Medical Soldiers Manual , którego obecnie pvt Jackson jest szczęśliwym posiadaczem

[2nd Rangers Medic]

Manual manualem. Ja przeciwko Twojej tezie ma rozmowę z Frankiem Southem T4 2nd Rangers Bn, który wyraźnie powiedział, że właśnie w Normandii używał tych pasków do noszenia toreb a w zasadzie torby medycznej z uwagi na wygodę i szybkość dostępu do medykamentów. Nie mówię tu o przemarszach czy transportowaniu.
Z uwagi na brak części źródeł w domu nie chce cytować z pamięci dalszych przykładów, żeby nie strzelić gafy. Nie twierdze tez że wszyscy tak nosili torby.
Manuale i regulamin jedno - życie frontowe drugie

[alex88]

Wyszperałem taką oto fotkę. Jeśli gdzieś się już pokazała to z góry przepraszam. W opisie podano, że były one na wyposażeniu oczywiście spadochroniaży, oraz pilotów (załóg lotniczych). Stąd moje pytanie o wersję zapinaną. Czy była na wyposażeniu spadochroniaży czy raczej lotników ? Czy ktoś może posiada zdjęcia spadochroniaży z taką wersją ?

[2nd Rangers Medic]

1st pattern - ta z zamkiem zaprojektowana była dla USAAF ale gdzieś widziałem zdjęcie spadochroniarzy z takim opatrunkiem. Opatrunek 1st od 2nd rożnił się zawartością i wodoodpornością

[alex88]

Dzięki !

[gagus]

1st pattern - ta z zamkiem zaprojektowana była dla USAAF ale gdzieś widziałem zdjęcie spadochroniarzy z takim opatrunkiem. Opatrunek 1st od 2nd rożnił się zawartością i wodoodpornością

poza tym aeronautic first aid kit w porównaniu z tym w wersji parachute to mała apteczka. podczas gdy zestaw w wersji spadochroniarskiej zawierał trzy elementy: opartunek, opaskę uciskową i ampułkę morfiny, ten dla załóg samolotów miał ich kilkadziesiąt - od jałowych gazików, opartunków, opasek i morfiny, po nożyczki, kilka różnych rodzajów medykamentów i opartunki "specjalistyczne" - na rany, które mogły przydarzyć się lotnikom - na poparzenia i uszkodzenia oczu.
informacja pochodzi z manuala FM 21-11 z kwietnia 1943 roku.

[2nd Rangers Medic]

Tylko, że aeronautic first aid kit jest zupełnie innym tematem. Kolega zamieścił zdjęcie Parachute First Aid Packet. Aeronautic first aid kit jest najprościej mówiąc apteczką samolotową (był montowany fabrycznie w wielu wypadkach) a my tu mówiliśmy o "opatrunku osobistym". Jeden kit przypadał na dwóch członków załogi, z wyjątkiem tych lecących w miejscach trudno dostępnych dla pozostałych (np.wieżyczki)- przynajmniej takie były wytyczne. To tak ogólnie o różnicy...

A co do zawartości parachute first aida spotkałem się także z informacją, że zawierał dodatkowo tabletki z sulfodiazyną i 5,5g opakowanie krystalicznego sulfonilamidu (nie wszytkie wersje) natomiast w manualu rzeczywiście jest mowa o 3 elementach

[gagus]

Zgoda. moja pomyłka. i już chyba wiem skąd się wzięła. zestawy zapinane na suwak na ebay'u często są opisywane jako "aeronautic". tylko jedno sprostowanie co do rozmieszczenia tych prawdziwych "aeronautic first aid kit" - według ww. manual'a umieszczane były w samolotach przy każdym stanowisku.
jeśli chodzi o zawartość "parachute first aid kit" to rzeczywiście niektóre zawierały dodatkowo tabletki z sulfadiazyną do użytku wewnętrznego - zdjęcie takiego rozłożonego kit'a znaleźć można m.in. w D-day Paratroopers. The Americans.

[2nd Rangers Medic]

tylko jedno sprostowanie co do rozmieszczenia tych prawdziwych "aeronautic first aid kit" - według ww. manual'a umieszczane były w samolotach przy każdym stanowisku.

Zgadzam się z Tobą ale nie do końca bo według Medical Solider's Handbook edycji pierwszej z 1941r przypadały tak jak napisałem jeden zestaw na dwóch członków załogi + miejsca ciężko dostępne w samolocie. Natomiast załogi samolotów tak czy siak robiły po swojemu - czyli każdy brał apteczkę. No i w nowszych wytycznych nastąpiła zmiana w zaleceniach - żeby przepis nie był fikcją.