Strona 1 z 1

Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Cz wrz 11, 2008 4:28 pm
przez mat99
1. http://allegro.pl/item433723825_willys_mb_jeep.html

Czy ktos zna ten egzemplarz?
Silnik wymieniony, mosty od uaza....cena znosna....moze by tak ;D


2. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6254650

a ten to nie Warka, przypadkiem?

M.

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Cz wrz 11, 2008 5:16 pm
przez Casper
Fajnie by bylo miec wlasnego  ;D
Ten pierwszy jest moim zdaniem okropny, ten rozstaw kol jest przerazajaco za duzy  :(

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Cz wrz 11, 2008 5:26 pm
przez tomkey68
Taaa, też mi się taki śni ....Oczywiście z tego drugiego linka  ;) Tym pierwszym wogóle bym sobie nie zawracał głowy .
T.

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Cz wrz 11, 2008 7:38 pm
przez past
Pierwszy jest Oldmana , drugi to chyba świerzynka sprowadzana z USA

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Pt wrz 12, 2008 8:23 am
przez Larwa
Tego drugiego to War ciągnie z USA, troche umęczony i przydałoby się jeszcze z pół tej kasy władować w remont, ale niema strasznej tragedii a takie ceny to już chyba normalka u nas i taniej to można sobie kupić tylko takiego Jeepa http://www.allegro.pl/item434112277_jeep_willys.html :/
Za to ten Dodge, tez od war to już zupełnie inna bajka, popatrzcie tylko :D http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6254287

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Pt wrz 12, 2008 8:31 am
przez past
Z Dodgami i ich cenami jest ciekawie. Wg informacji ludzi siedzących w tym sprzęcie można sprowadzic auto w miare /do małej roboty/ za około 15 tys. Warek miał niedawno dodge do sporego liftingu za chyba 13 tys. Dodga sprzedawał też niedawno ktoś z Bielska już zarejstrowanego na zabytek.
Problem jest w tym że to nie Jeep nie weźmiesz go na lawete i po podczepieniu do osobówki zawieziesz gdzie chcesz. Trzeba wynajać lawete powyżej 3,5 T  >:(

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Pt wrz 12, 2008 9:31 pm
przez Nixon
jeśli masz prawko 'B' i chcesz ciągnąć lawetę to i tak lipa bo jeep ok 1500kg+ laweta 500kg, to pozostaje samochód o wadze do 1500 kg z mozliwościa ciągniecia 2t... sam zachądzę w głowę jaki model spełnia te wymogi? jeśli ktos wie , niech da znać, please

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: So wrz 13, 2008 12:12 pm
przez ReMeK
Generalnie, żeby ciagnac lawete z willisem, czy innym autem podczepiona do osobówki, trzeba miec B + E i po kłopocie ;) Po prostu prawojazdy na przyczepy.

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: So wrz 13, 2008 1:56 pm
przez Larwa
Zawsze pozostaje opcja jechać na kołach :)
Co do Dodge to prawda że można kupić za 15 tyś za granicą ale to też trzeba trafić, tak samo z Jeep'em nawet nie trzeba sporo szukać żeby znaleźć cos tańszego niż u nas, ale fakt że Dodge zawsze wychodzi taniej, a na dodatek jest jeszcze sporo wytrzymalszy niż Willys i też ma swój urok, wiec kto co woli ;)

A co do kat B i ciągnięcia przyczepy
Jeśli masz prawo jazdy kategorii B, możesz prowadzić tzw. zespół pojazdów – czyli samochód z przyczepą – w dwóch sytuacjach:

- zawsze, jeśli jest to przyczepa lekka, czyli taka, której dopuszczalna masa całkowita nie  przekracza 750 kg,

- jeśli jest to inna przyczepa, muszą zostać spełnione dwa warunki: suma dopuszczalnych mas całkowitych pojazdu i przyczepy nie może przekroczyć 3 i pół tony; masa własna samochodu musi być większa niż dopuszczalna masa całkowita ciągniętej przyczepy.

W innych sytuacjach musisz posiadać prawo jazdy kategorii B+E!

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: So wrz 13, 2008 2:26 pm
przez Nixon
z tą jazda na kołach, to już widziałem tylu 'rozkraczonych' po drodze, że długo bym się zastanawiał nad wykonaniem trasy np 6000km oryginałem z 44. Co innego jak ktoś ma zawieszenie od suzuki, silnik od forda lub fiata a jedynie 'wanna' jest jedynym akcentem z willysa... wtedy można poszaleć :)

jest inny sposób aby zabrać williego z prawkiem B -> mała samojezdna lawetka np. na bazie forda transit, LT-ka etc.

Odp: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: So wrz 13, 2008 2:51 pm
przez Larwa
No może 6 tys to ciut za dużo ale dobrze zrobionym Jeepem wcale nie bałbym się pojechać na wakacje nad morze :D
No dobra może trochę bym się bał ale tak samo psują się auta nowe z salonu jak oryginalny Willys po generalnym remoncie tylko że ten drugi jest na tyle prosty że wiele można samemu naprawić (wystarczy zestaw calowych kluczy i można skrzynie targac :D ) a niekiedy nawet nie trzeba, przykład? kiedyś wracałem swoim Gazem z silnikiem który brał tyle oleju w trasie ze trzeba było wziąć ze sobą baniak z przepalonym olejem i dolewać co jakiś czas i udało się mu dojechać do domu z rajdu (około 180 km) z urwaną łapą pod silnik i bez wiatraka chłodnicy, prędkośc przelotowa 70-80 km/h, no i się dało :D Osobiście dużo więcej radości daje mi jazda takim starym autem niz gdybym musiał go ciągnąc na lawecie ;)

Re: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Śr mar 11, 2009 6:43 pm
przez Jackson

Re: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 8:32 pm
przez Larwa
Na 95% resory to repro, nie ten kolor i za wąskie klipsy spinające pióra, często na ebay'u widać podobne oferowane przez Niemców. Przednia lewa opona to wzór powojenny zresztą tylna lewa tez. Z drobiazgów to brak kapturka na śrubie zabezpieczającej od półosi ;) A tak ogólnie to na pewno nie jest rocznik Styczeń 1942.
Szkoda że tylko jedno zdjecie i takiej marnej jakości.

pozdrawiam

Re: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: N mar 14, 2010 7:49 pm
przez Jackson

Re: Jeepy na allegro:-)

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 9:30 am
przez ssgt.Lanc
Taki ciekawy temat... może podzielę się doświadczeniem.
Osobiści emam Willysa z 27-29 listopada 1942 i w dzień "ukończenia" remontu (mającego na celu pojechanie tym autem na imprezę, a więc oszczędności na czasie i pieniądzach) razem z kolegą z grupy zapakowaliśmy go sprzętem i pojechaliśmy nim na D-Day Hel 2010. Spod mojego domu w Gdańsku to jakieś 110km. Już przed wyjazdem okazało się, że nie ma ładowania, ale zabrałem 3 akumulatory i wybraliśmy się w trasę nie włączając świateł. Już w Redzie wysiały mi hamulce - prawie w 100% (po powrocie wymieniłem wszystkie cylinderki i przewody - na koniec pompę - dopiero to pomogło). Tym czasem zapadł zmrok i na półwysep wjeżdżaliśmy już pełną nocą. Nie wchodził również drugi bieg.
Całą trasę pokonaliśmy w 3,5 godziny. Podczas trwającej tydzień (dla nas 2 tygodnie) imprezy musiałem wymienić skrzynię biegów, oraz na bieżąco walczyłem z ładowaniem i hamulcami - bez części i mojego warsztatu- bezskutecznie.
Urwała się również linka hamulca ręcznego. Zatem z układem hamulcowym sprawnym może w 10% wróciliśmy do domu... nadal na kołach.
Po Trójmieście również poruszam się nim na kołach.
Po ostatniej Paradzie Niepodległości w Gdańsku konieczny był jednak generalny remont silnika. Pierwotnie spieszyło się nam i zdecydowałem się wyłącznie na remont "szwedzki" - tylko wymiana pierścieni tłokowych oraz uszczelnienie i spasowanie/wymiana zaworów i ich prowadnic. Teraz robie remont opiewającdy wszystko co da się zrobić ;).
Na codzień (w zasadzie co noc) zajmuję się Willysami - współpracuję właśnie z Warkiem - on odpowiada za czesci, ja za wszystkie czynności związane z renowacją wozów.
Willysa można legalnie ciągnąć na lawecie, nawet 2-osiowej, ale złe przyzwyczajenia naszych policjantów narażają nas na mandaty - dlatego wolę na kołach - tak taniej i ciekawiej. ;)

Kilka zdjęć: http://www.facebook.com/album.php?id=10 ... &aid=37067

Co do zakupu Willysa - nie ma sensu pakować się w jakieś składaki. Jeżeli silnik, skrzynia, zawieszenie, rama i buda są oryginalne, to wszystko można jeszcze uratować. Jeżeli nie ma się warunków a ma pieniądze - można powierzyć to mi. Generalnie Willysa, którego da się jeszcze wyremontować można kupić za powiedzmy mniej niż 20 tyś zł, żeby doprowadzić go do stanu koszernego trzeba liczyć kolejne 20 na remont ( nie licząc własnej robocizny).