Też przychylam się do słów Baniaka, że nie ma przymusu zakładania galówki. Jeśli nie można czegoś zrobić dobrze, to po co to robić? Całkowicie wystarczył by w moim mniemaniu komplet wełna + furażerka. A jeśli ktoś chce świecić orderami, to chcąc, czy nie chcąc musi odpowiednio się przygotować. Inaczej jest to dla mnie fałszowanie obrazu i odtwarzanej jednostki, i US Army.
W kwestii narracji dziękuję za rozwiązanie wątpliwości.
Jestem również zdania, iż ewentualne kwestie sprzętowe trzeba wyjaśniać, bo to służy dobru ogólnemu. A traktowanie tej kwestii jak tabu nie doprowadzi do niczego dobrego. Jeśli ktoś ma chęci i możliwość, warto by podzielił się swoimi odczuciami i wiedzą. Nikt przecież nie jest omnibusem.
Nie ma też co porównywać rekonstrukcji obecnie, a tej sprzed 3-4 lat. Teraz jest o wiele lepiej w kwestii dostępności replik sprzętu. Praktycznie od ręki można kupić gotowy 'kostium'. Jeszcze kilka lat temu znaczną część podstawowego rzeczy trzeba było ściągać ze Stanów i to za odpowiednią kwotę, a zwłaszcza te koszta i problemy odstraszały wielu. Obecnie największy problem jest z zdobyciem odpowiedniego hełmu, ale dla chcącego da radę tę sprawę załatwić. Poza hełmem jaki jest zatem sens bawić się w zamienniki, bo widziałem w użytku, np.koreański pokrowiec na manierki czy bodajże austriacką łopatkę udającą M43. Równie dobrze można by było zainwestować środki w poprawną replikę/oryginał.Czy ma ktoś może zdjęcia repliki szybowca w pełnej okazałości, bo się na nie jeszcze nie natknąłem?
Jeszcze w kwestii 'polowania na nazistów'- od jakiegoś czasu w lokalnych gazetach widać było nagonkę na ten temat, więc można było się spodziewać jakichś działań. Standardem było zarzucanie propagowania nazizmu itp.

