Kilka zdań o imprezie z punktu widzenia uczestnika: Bardzo dobra organizacja, przejrzyste pokazy scenariusza potyczek na makietach i prezentacjach multimedialnych, bardzo duża ilość pojazdów, świetna zabawa, profesjonalne podejście do tematu. Potyczki toczyły się bardzo dynamicznie miały ciekawe scenariusze. Impreza z roku na rok staje się coraz lepsza co doskonale widać (oglądałem wszystkie edycje). Oczywiście jeszcze kilka rzeczy trzeba dopracować, ale i tak było świetnie.




AL napisał(a):Dzięki za opinie Chłopaki
-z tego co czytałem na frum Odkrywcy, peany na cześć imprezy i opinie negatywne poparte były własnymi doswiadczeniami ich autorów. Kwestia plotek, raczej marginalna w moim odczuciu

AL napisał(a):Byliście, napiszcie:
...Czy to prawda, że rekonstruktorzy mieli płacic za swój udział w imprezie kwotę 250zł od łba???Czy to kwota za obecnosć na całej imprezie??
...jezeli dorzucic do tego brak zwrotów kosztów dojazdu na polski D-Day, to...
Baniak napisał(a):Skoro czytałeś Tomku forum Odkrywcy, to musiałeś pominąć regulamin. Punkt 20 tegoż regulaminu:
20. Odpłatność za uczestnictwo w Paradzie Historii DDAY HEL 2011
koszt całkowity wynosi 240 zł od osoby
koszt za jedną dobę noclegu / media , sanitariaty wynosi 20zł od osoby
koszt obiadu wynosi 15 zł
Nasza grupa miała pełną refundację kosztów zgodnie z punktem 21
Nie czytam regulaminów na urlopie!
Fajnie , ze Wy nie płaciliście ale współczuję innym którzy musieli wywalić kabzę za okazje do pokazania swojego czaso- i kaso-chłonnego hobby 



) aż trudno uwierzyć, że można tak ciekawie wykonać inscenizację w środku miasta (St Mere). Liczba pojazdów była porównywalna z zeszłym rokiem, chociaż mniej jeździli po mieście i ogólnie mniej ich było widać. Co do sympozjum, to niestety byłem rozczarowany, z jednego względu - za długie i przynudnawe. Początek, lądowanie spadaków były ok, ale przedstawienie armii niemieckiej moim zdaniem zdecydowanie za długie i niestety nudne. Przyznaję się, że wyszedłem w połowie desantu spadochronowego, i to nie jako jedyny , wielu ludzi wychodziło przedemną. Generalnie swój pobyt uznaję za udany, sama impreza ewoluuje w dobrą stronę, za rok chyba też pojadę.
To czy pokaz opóźni się o kilka czy nawet kilkanaście minut to nie taki spory grzech przy tego typu imprezach. Jasne , ze ludziska są różni i niektórzy mogą sie czuć oburzeni , ze z powodu opóźnienia, zamówiona kaszanka im wystygnie, ale takich wogóle nie biorę pod uwagę
Nie dajmy sie zwariować!


Co do imprez dla rekonstruktorów, to D-Day Hel taką nie jest i być nie powinien. Ta impreza jest dla turystów i tak na nią patrzę. Kwintesencję imprezy dla rekonstruktorów widziałem w Bydgoszczy w zeszłą niedzielę, kiedy za równo pole bitwy, co jest ok, ale również grupy, sprzęt i wszystko związane z rekonstrukcją było oddzielone od widzów i całkowicie dla nich niedostępne. Dla mnie nie ma problemu, Wiewiórkę widzę prawie co miesiąc, Panterę, Dingo i Carriera też widziałem bliska, ale widziałem, i słyszałem co na to mówili widzowie w Myślęcinku i niestety się z nimi zgadzam 
Powrót do Pozostałe Rekonstrukcje
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości